Skansen na Studzionkach
Historia powstania Skansenu na Studzionkach sięga lat pięćdziesiątych XX wieku. Wówczas to zawitał tu po raz pierwszy, wówczas jeszcze jako zwykły turysta, krakowski skrzypek Zygmunt Stypa. Pan Zygmunt, wrażliwy na sztukę i piękno, szybko spostrzegł bogactwo kultury gorczańskich górali. Podczas swych licznych wędrówek po Ochotnicy skupował od ludzi stare przedmioty i gromadził je w regionalnym domu, który sam zaprojektował i postawił na Studzionkach, tuż poniżej szczytu Majcherka. Z czasem kolekcja wypełniła dom, który zaczął funkcjonować jako małe, prywatne muzeum. Jednocześnie rozeszła się po okolicy wieść, że na Studzionkach u Stypy jest coś, co warto zobaczyć, zaczęto więc przysyłać do domu na Majcherku turystów i gości, zaś dom stał się lokalną atrakcją nazywaną muzeum. Pojawiły się też pierwsze informacje w prasie i w przewodnikach turystycznych. Szczególnie przyczynił się do tego serdeczny przyjaciel Pana Stypy, znany krakowski dziennikarz Zbigniew Święch, który wielokrotnie pisywał o Studzionkach na łamach Przekroju. Szybko zaczęły przychodzić wycieczki szkolne, harcerze, grupy religijne (tzw. oazy) jak również zwykli turyści, wędrujący gorczańskimi szlakami. Wszyscy ci zwiedzający byli każdorazowo goszczeni przez gospodarza, który oprowadzając po swym niezwykłym domu raczył gości opowieściami o Gorcach, ich historii, kulturze i tradycjach.
Jednocześnie Zygmunt Stypa nie zamierzał spocząć na laurach marzyło mu się postawienie na Studzionkach góralskiej kaplicy. Na przeszkodzie nieodmiennie stał jednak brak funduszy.
W roku 1994 dom przechodzi na własność Wojciecha Muleta, siostrzeńca Zygmunta Stypy. Było to możliwe dzięki finansowemu wsparciu ojca, Pana Jerzego Muleta.
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych XX wieku, dzięki kolejnej pomocy finansowej Pana Jerzego Muleta, stało się możliwe zrealizowanie największego marzenia Zygmunta Stypy rozpoczęcie budowy na Studzionkach kaplicy, a tym samym przekształcenia muzeum w góralski skansen. Zakupiono wówczas dwie sąsiadujące z domem parcele oraz stary dom z 1929 roku z Dębna, którego piekne, jodłowe płazy miały zostać wykorzystane jako do budowy kaplicy . Wówczas też odżyły plany i marzenia Zygmunta Stypy, który z niezwykłą jak na ponad siedemdziesięcioletniego człowieka energią zabrał się do ich urzeczywistniania. Niestety nie doczekał ukończenia swego dzieła zmarł w sierpniu 2002 roku.
W następnych latach dom przeszedł remont oraz częściową przebudowę.
W 2008 roku zakupiono od rodziny Królczyków z Ochotnicy Górnej-Jaszczego starą kuźnię, która szczęśliwie zachowała nieomal pełne wyposażenie oraz przeniesiono na Studzionki.
W 2009 roku ukończono kaplicę, wtedy też wzięliśmy w niej ślub.
Pod koniec kwietnia 2013 roku kaplica uzyskała nową, stylową sygnaturkę projektu dr. arch. Krzysztofa Wielgusa, wykonaną przez Piotra Kapłaniaka.
Dom, w którym mieści się kolekcja, zbudowany jest w stylu typowym dla architektury góralskiej lat dwudziestych XX wieku w tym regionie. Zbudowany jest ze świerkowych płazów (bali), pochodzących z dwóch starych dziewiętnastowiecznych chałup, zakupionych w Ochotnicy. Ich białe izby złożono razem tworząc dom, zaś czarne przez lata służyły jako źródło opału. Nieco później, na początku lat siedemdziesiątych dom został nieznacznie rozbudowany z tylu dobudowano dodatkową, długa jatę biegnącą przez całą długość domu, zakończoną warsztatem, wystającym poza dotychczasowy obrys budynku.
Wyposażenie wnętrza stanowią wyłącznie stare bądź stylizowane przedmioty góralskie. Są to wytwory lokalnej ludności, efekty pomysłowości ludzi, którzy żyjąc w biedzie i surowych warunkach zdani byli wyłącznie na siebie. Sami tworzyli przedmioty codziennego użytku oraz narzędzia i sprzęty niezbędne do mieszkania, życia oraz prowadzenia gospodarstwa.
W skład zebranej w domu kolekcji wchodzą zatem m.in. przykłady regionalnych mebli, formy do serów i oscypków, seria dzwonków pasterskich, stara ceramika ze Starych Maniowych, węgierskie talerze i kubki, wyroby kowalskie, drewniane narzędzia rolnicze, stare makatki ścienne oraz góralskie stroje ludowe. Jest też kolekcja przydrożnych i przydomowych kapliczek, ocalonych od zniszczenia przez Zygmunta Stypę. Zgromadzone w muzeum przedmioty pochodzą w większości z terenu Ochotnicy i sąsiednich wsi. Część została również zakupiona na krakowskiej giełdzie staroci.